sobota, 25 października 2014

5. Las w Bolney

*Unknow POV .*
Schowałam ręce do kieszeni mojego płaszcza, było już późno, a nadawca wiadomości nadal się spóźniał. Nie miałam pojęcia kim był, podpisał się jedynie jako "przyjaciel" i napisał, że chce mi pomóc w odzyskaniu Nialla i jego pieniędzy. W oddali zauważyłam zbliżającą się postać, ubrana była w czarne spodnie dresowe i bluzę tego samego koloru, na głowie miała założony kaptur, a twarz zasłaniała czarna bandamka, widać tylko jej brązowe oczy, ewidentnie to dziewczyna, bo miała tusz na rzęsach.
-Co chcesz zrobić?- spytałam, gdy stałam z nią już twarzą w twarz.
-Mam plan, tylko musisz robić wszystko co ci powiem- skinęłam głową i wsłuchałam się w szczegóły pomysłu "przyjaciela".

*Emily POV.*
Obudziłam się wtulona w Nialla, chłopak mruczał coś pod nosem, pocałowałam go w policzek i wyplątałam się z jego uścisku. Ubrałam ciepłe skarpetki, wzięłam iPhona i zeszłam na dół, zostawiając śpiącego blondyna samego w pokoju. Gdy schodziłam po schodach do moich nozdrzy doszedł zapach smażonych naleśników, skierowałam się do kuchnie, gdzie stał Harry i robił moje ulubione danie. Podeszłam do niego od tyłu i zasłoniłam jego oczy dłońmi.
-Alex- zaśmiał się
-Nie braciszku- szepnęłam mu do ucha, a brunet podskoczył i odwrócił się do mnie.
-Wystraszyłaś mnie dziobaku- zaśmiał się i okręcił dookoła. Pomogłam mu dokończyć naleśniki, a on poszedł budzić Nialla i Alex, pierwszy do kuchni przybiegł Niall dając mi wielkiego buziaka. Tą chwilę przerwała blondynka, która właśnie weszła do pomieszczenia.
-Nie przeszkadzajcie sobie przyszłam tylko po jedzenie i już znikam- zaśmiała się, biorąc talerz i po chwili już jej nie było. Niall wrócił do poprzedniej czynności, trwała ona kilka minut, póki mój brzuch nie zaczął burczeć, a \blondyn wybuchnął śmiechem.
*~*
-Em spakowałaś wszystko? Musimy już jechać!- krzyknął z dołu Niall, ten tydzień minął bardzo szybko, nie zdążyłam nacieszyć się wspólnym czasem z bratem bo on był od 7:30 do 16 w pracy, a gdy wracał był padnięty, często chodziłam z Alex na zakupy, a w tym samym czasie Niall gotował obiad, kilka razy wychodziliśmy na podwójne randki, podobało mi się tu, gdyż nikt nas nie znał i nie zwracał na nas szczególnej uwagi, nie musiałam się też martwić o to, że ktoś nas zauważy i Niall będzie miał przez to duży problem. Wracając do teraźniejszości, Niall się bardzo niecierpliwi bo uważa, że jeżeli wyjedziemy o kilka minut za późno to możemy trafić na korki. Wzięłam moją walizkę, telefon i zeszłam na dół, gdzie mój chłopak żegnał się z Harrym i Alex, mój brat zaakceptował mój związek z Niallem z czego się bardzo cieszę, zostali jeszcze rodzice i reszta świata, ale to może poczekać. Po dość długich pożegnaniach w końcu wyszliśmy z ich domu. Niall otworzył mi drzwi po samochodu, usiadłam na miejscu pasażera i zapięłam pas, pomachałam jeszcze bratu i gdy blondyn zapalił auto, ruszyliśmy do domu. Ściągnęłam buty i położyłam nogi na udach Nialla, chłopak się zaśmiał i zaczął masować moje stopy. Oparłam głowę o szybę, zamknęłam oczy i wsłuchałam się w cichy śpiew Nialla, który powodował, że czułam się coraz bardziej senna...

-Za piętnaście metrów skręć w lewo- usłyszałam kobiecy głos dochodzący z GPS'a, otworzyłam oczy, na dworze było już bardzo ciemno. Spojrzałam na telefon, 21:03 staliśmy w korku, a my jesteśmy w Bolney. Wokół nas był las i co jakiś czas pojawiały się dróżki w jego głąb, pomyślałam, że możemy to dobrze wykorzystać, a także jest szansa, iż korek się już skończy. Poprawiłam się lekko na siedzeniu, odpięłam pas i usiadłam na kolanach Nialla. Chłopak popatrzył na mnie pytająco, a ja zaczęłam go całować, swoją rękę włożyłam w jego spodnie i masowałam jego penisa, który po chwili stał się twardy. W pewnym momencie usłyszeliśmy klakson za nami, zeszłam z jego kolan i wróciłam na swoje miejsce. Jego twarz była zszokowana, ale też wyrażała szczęście. Obok nas znajdowała się dróżka, którą Niall także zauważył, nacisnął pedał gazu i z piskiem opon skręcił w środek lasu. Uśmiechnęłam się lekko i rozpięłam moją bluzę, bo zrobiło się bardzo gorąco. Gdy już byliśmy daleko od autostrady Niall przeszedł na tył samochodu, zrobiłam to samo. Tym razem blondyn leżał nade mną, obcałowywał mnie, robił malinki i sprawiał, że czułam się jakbym stąpała powyżej nieba. Zaczęłam odpinać jego spodnie i ściągać je, on nie był mi dłużny, nie minęła chwila, a oboje zostaliśmy w samej bieliźnie, a następnie bez niej. Niall popatrzył mi w oczy, jakby szukał w nich potwierdzenia, przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam, to chyba wystarczyło by Niall we mnie wszedł, jęknęłam z rozkoszy, a on zaczął całować moją szyję i zostawiać na niej czerwone ślady. Wplątałam palce w jego włosy, lekko je ciągnąc co podnosiło ten erotyzm, który panował w aucie. Oboje byliśmy coraz bliżej, Niall zaczął szybciej się ruszać, aż cały samochód ''podskakiwał". Najmocniejsze jego pchnięcie sprawił, że doszłam chwile po mnie od także "dotknął nieba". Blondyn jeszcze na trochę został we mnie i całował mnie, nagle zadzwonił mój telefon, chłopak wyszedł ze mnie i sięgnął po moją komórkę, podając mi ją, spojrzałam na wyświetlacz Mama. Odebrałam.
-Tak mamo?- spytałam, podnosząc się i czochrając Nialla.
-Emily ja i twój ojciec za dwie godziny wyjeżdżamy w delegację, mam nadzieję, że jesteście już w drodze do domu- powiedziała jak zwykle surowym tonem.
-Jesteśmy w Bolney więc za chwilę będziemy- odpowiedziałam jej, ona tylko się pożegnała i nie czekając aż ja to zrobię, rozłączyła się. Głośno westchnęłam, ubrałam majtki, a następnie spodnie i oparłam się o fotel.
-Co jest?- spytał Niall gładząc moje udo
-Moi rodzice znów wyjeżdżają, mam już tego dość nie wiem po co kupili taki wielki dom skoro mieszkają w nim tylko kilka razy w miesiącu, odkąd wyjechał Harry jest w nim tak pusto... Czasem myślę o przeprowadzce ale...- zaczęłam i Niall mi przerwał
-Wprowadź się do mnie- zaproponował, a ja popatrzyłam na niego jak na kosmitę
-Nie mówisz poważnie..- uśmiechnęłam się nerwowo, biorąc jego propozycję za żart.
-Jestem w stu procentach poważny, możesz powiedzieć rodzicom, że wynajmujesz mieszkanie, a tak naprawdę zamieszkasz u mnie- wbiłam się w jego usta i usiadłam mu na kolanach, a następnie mocno się w niego wtuliłam.
-Ale czekaj- podniosłam się i spojrzałam w oczy- A jak ja ci będę płacić? Nie pracuje przecież- spuściłam głowę w dół, ale jego kciuk i palec wskazujący ją lekko uniósł.
-Wystarczy, że będziesz sprzątać mieszkanie i chodzić na zakupy- uśmiechnął się, a ja przytaknęłam- Żartuję, musisz jedynie zasypiać przy mnie i budzić się wtulona we mnie, to będzie najlepsza zapłata. Nie pogardzę twoim zasypianiem nago- uniósł jedną brew
-Dla ciebie wszystko- pocałowałam go-Wracamy już?- spytałam, Niall pokiwał głową i przenieśliśmy się na przód samochodu.Gdy dojechaliśmy do autostrady była pusta, blondyn przyspieszył i ruszył w stronę Brighton.

*Unknow POV.*
Stałam przy bloku z kopertą i czekałam na "przyjaciela" chociaż mogę powiedzieć "przyjaciółkę". Widziałam jak, jakaś zakapturzona osoba zbliża się do mnie, wiedziałam, że to osoba, na którą czekam. Podałam jej kopertę, powiedziała kiedy przyniesie mi sfałszowaną kopię, w której będzie informacja, że Niall jest ojcem dziecka, chociaż nim nie jest... Nie robię tego z miłości, bardziej dla pieniędzy, które on ma... Zrobię wszystko, żeby je zdobyć byłabym zdolna nawet zabić tą małolatę...



Witajcie ^^ Dziś krótszy niż zwykle rozdział, ale nie miałam zbytnio czasu się rozpisać, ale obiecuję, że kolejny będzie dłuższy. <3
Witam nowych czytelników, obserwatorów i komentujących bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłyście gdy zobaczyłam ile przybyło komentarzy, czytelników i wyświetleń <3 Dacie radę zrobić to jeszcze raz albo lepiej?
Wierzę w was <3
Jeżeli chcecie być informowani zostawcie mi w komentarzu wasze namiary <3
Czytasz=Komentujesz <3


Data rozdziału 6-nieznana 

9 komentarzy:

  1. czemu pieniądze .. Mam nadzieję Emily nie zostawi Nialla jak sie okaże że to "jego" dziecko :( czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę o informowanie moje namiary chyba znasz :)
    Więc rozdział, Em, Niall cudo *-*
    Ale czy oni nie mają ograniczeń??? XD
    Jestem ciekawa, kto załatwia te papierki... Nie wrabiajcie mi tu biednego Nialla w ojcostwo!
    Czekam nn!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z poprzedniczką, żeby nie wrabiać biednego Niallerka w ojcostwo! Przecież oni nie mogą się rozstać... mam nadzieje, że Emily go nie rzuci jak się dowie... rozdział świetny, czekam z niecierpliwością na następny ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah! Boski rozdział! Oni serio nie mają zahamowań, nie? Haha ale w lesie to tak mmmm... Było zajebiście! Cholernie mi się podobało! Bo w lesie to wiadomo... Seks tam zawsze jest najlepszy. To było boskie! Ale też że tak powiem to serio obawiam się tego ich wspólnego mieszkania. Coś czuję, że nie będzie słodko, a im ciągle ktoś będzie przeszkadzał. W sensie mam tutaj na myśli tych, co będą chcieli przeszkodzić im w byciu razem... No ale bądźmy dobrej myśli. No i co więcej. Tej cały "Przyjaciel" mnie cholernie irytuje. Serio. Holly jak widać działa tylko pod pretekstem zdobycia pieniędzy od Nialla, ale skoro ten ktoś jej w tym pomaga to oznacza, że Niall mu w czymś wcześniej zawinił. I to kobieta. Ciekawe. Cholernie ciekawe. Mam kilka podejrzeń, ale zostawię to wszystko na później. Nie wypowiadam się więcej xD
    Ogólnie to bosaki rozdział i ty doskonale o tym wiesz ^^
    Wybacz, ale nie mam zielonego pojęcia co jeszcze mogę dodać. Zaćmienie? Chyba tak...
    Ugh...
    Czekam już na kolejny :)
    Kocham cię tak bardzo mocno... <3
    Całuję :*
    Twoja @LoveWithHarold

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie za dużo scen sexu bo jak dla mnie to wygląda jakby byli nie wyżyci czy coś xd ale to tylko moje zdanie. Blog ogólnie to świetny pomysł i bardzo mi sie podoba. Super rozdział, ciekawe kto jest tym 'przyjacielem' /@iharryxon

    OdpowiedzUsuń
  6. No no ciekawie się porobiło :) mam nadzieję że szybko dodasz następny i chociaż trochę się wyjaśni .

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahhah ciekawie :D.

    No czekam na nexta :*. Super blog .

    OdpowiedzUsuń
  8. O WTF !
    Kocham tego bloga iwg.
    Jak zawsze sex musi być , i to mi sie podoba hahah
    Coś podejrzany ten '' przyjaciel ,, .

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam z mega niecierpliwoscia bo nie moge sie doczekac!!! Pliss szybciej pisz nastepny i dodawaj ;)

    OdpowiedzUsuń